Minął już ponad rok od ostatniego wpisu i od pożegnania z Kirką. W sumie nie wiem o czym napisać – o tym jak potwornie źle było, o tym ile się zmieniło, o tym że mimo że jest “lepiej” to znowu czuje jak by było gorzej… ?
Obecnie jest ich piątka – Lilu, Hachiko, Popi, Billy Bomba i Kukułczarka. Przeprowadzliśmy się z mieszkania do gospodarstwa na końcu świata. Jest dużo spokojniej, lżej. Każdy wypad na zakupy do miasta jest męczący.
Aktualnie czekamy na to aż Popik pokaże że jest lub nie jest w ciąży. Mam przeczucie że jest. Zobaczymy.
Może niebawem uda mi się wrócić do pisania.